Brytyjski premier jest nieugięty w swoim postanowieniu o zainicjowaniu lotów deportacyjnych do Rwandy. Jest to część jego strategii rozwiązania problemu migrantów przekraczających kanał La Manche. Zapewnił, że loty rozpoczną się w ciągu najbliższych 10-12 tygodni, nawet pomimo sprzeciwu i przeszkód prawnych. Ustawa, która sankcjonowałaby te loty, utknęła obecnie w parlamentarnym impasie, a Izba Lordów i Izba Gmin nie osiągnęły konsensusu.
Propozycja odsyłania migrantów z powrotem do Rwandy ma na celu zniechęcenie osób próbujących nielegalnie przedostać się do Zjednoczonego Królestwa. Premier jest przekonany, że realizując tę strategię, rząd może odwieść migrantów od narażania życia na małych łodziach w celu ubiegania się o azyl po przybyciu do Wielkiej Brytanii. Jednak obrońcy praw człowieka sprzeciwiają się temu planowi, uznając go za nielegalny i nieludzki, i zobowiązali się do dalszego sprzeciwu.
Impas parlamentarny w sprawie legislacji jest tylko najnowszą przeszkodą, jaką napotyka rząd w dążeniu do realizacji tej polityki. Wcześniejsze próby uruchomienia lotów deportacyjnych były udaremniane przez wyroki sądowe i sprzeciw różnych środowisk. Niezależnie od tych przeszkód premier uczynił z lotów deportacyjnych centralną część swojego programu politycznego, próbując pozyskać wyborców zaniepokojonych kwestiami imigracyjnymi.
Kwestia przepraw małymi łodziami przekształciła się w Wielkiej Brytanii w bardzo kontrowersyjny i politycznie naładowany temat. Napływ migrantów przybywających do kraju na pokładach małych łodzi znacznie wzrósł w ostatnich latach, a organizacje przestępcze ułatwiają te niebezpieczne podróże za wygórowane ceny. Rząd zainicjował działania mające na celu ukrócenie przemytu ludzi i zawarł umowy z innymi krajami w celu repatriacji migrantów do ich krajów pochodzenia.
Rezolucja premiera o kontynuowaniu lotów deportacyjnych wzbudziła obawy co do zaangażowania rządu w przestrzeganie praw człowieka i umów międzynarodowych. Krytycy twierdzą, że plan może naruszać chronione na arenie międzynarodowej prawa człowieka i orzeczenia sądowe. Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzegła komercyjne linie lotnicze przed udziałem w lotach deportacyjnych.
Pomimo zapewnienia premiera, że ustawa zostanie ostatecznie przyjęta, oczekuje się, że wyzwania prawne będą kontynuowane. Rząd poczynił już przygotowania do lotów, które obejmują czarterowanie samolotów, powiększanie przestrzeni przetrzymywania i rekrutację większej liczby pracowników zajmujących się sprawami imigracyjnymi. Zasugerował nawet, że rząd jest gotów zignorować wyroki zagranicznych sądów w sprawie deportacji.
Ponieważ impas parlamentarny trwa, los lotów deportacyjnych pozostaje nieokreślony. Rozstrzygnięcie tej kwestii może znacząco wpłynąć na politykę imigracyjną rządu, a także na jego pozycję w oczach wyborców. W obliczu zbliżających się wyborów powszechnych premier znajduje się pod presją, aby wywiązać się ze swojej obietnicy "zatrzymania łodzi" i odzyskania poparcia dla swojej Partii Konserwatywnej.
Kwestia lotów deportacyjnych do Rwandy stała się tematem spornym w brytyjskiej polityce. Premier jest nieugięty w swoim zamiarze przeforsowania planu, pomimo sprzeciwu i wyzwań prawnych. Rozwiązanie tej kwestii może mieć daleko idące implikacje dla polityki imigracyjnej rządu i jego pozycji w oczach wyborców.