Rosyjskie ataki rakietowe na Ukrainę siały spustoszenie, prowadząc do ogromnej liczby ofiar śmiertelnych. Szczególnie poważnie ucierpiał szpital dziecięcy w Kijowie, znany jako Ochmatdyt. W ataku, do którego doszło w poniedziałek, zginęły co najmniej 42 osoby, a kilka innych zostało rannych. W momencie ataku szpital leczył 627 pacjentów, a dyrektor szacuje straty na około 2,5 miliona dolarów.
Akcja ratunkowa trwa od dwóch dni, a ratownicy niestrudzenie przeszukują gruzy w poszukiwaniu kolejnych ofiar. Atak na szpital przerwał kluczową operację na otwartym sercu i zmusił młodych pacjentów onkologicznych do poddania się leczeniu na świeżym powietrzu. Dyrektor szpitala ujawnił, że część, w której prowadzono dializy u dzieci z niewydolnością nerek lub ostrym zatruciem, została całkowicie zniszczona.
Społeczność międzynarodowa stanowczo potępiła atak, a zespół ONZ na Ukrainie odwiedził szpital w celu zebrania dowodów na potencjalne zarzuty o zbrodnie wojenne. Papież Franciszek również wyraził swój smutek i szok z powodu gwałtownej eskalacji. Pomimo dowodów sugerujących, że szpital został trafiony rosyjskim pociskiem manewrującym Ch-101, rosyjski rząd zaprzeczył jakiejkolwiek odpowiedzialności za atak, twierdząc, że nie jest on wymierzony w infrastrukturę cywilną.
Ataki rakietowe są częścią większego sporu między Rosją a Ukrainą, który trwa od 2022 roku. Rosyjskie próby przebicia się przez ukraińską obronę powietrzną obejmowały eksperymentowanie z różnymi rakietami i programowanie pocisków do nawigacji w powietrzu. Ataki na ukraińskie miasta spowodowały znaczne zniszczenia i ofiary śmiertelne, co jeszcze bardziej zwiększyło napięcia między oboma narodami.
Na szczególną uwagę zasługuje moment ataku, który miał miejsce tuż przed szczytem NATO w Waszyngtonie. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który miał być obecny na szczycie, skrytykował wizytę premiera Indii Narendry Modiego w Moskwie, nazywając ją "druzgocącym ciosem dla wysiłków pokojowych". Zełenski opowiada się za większym wsparciem ze strony sojuszników Ukrainy, w tym systemami obrony powietrznej, aby odeprzeć rosyjskie ataki.
Ataki rakietowe zintensyfikowały pilną potrzebę szczytu NATO, na którym oczekuje się, że przywódcy rozważą wniosek Ukrainy o członkostwo i zaoferują jej większe wsparcie. Wśród Ukraińców narasta jednak frustracja, że państwa NATO nie podjęły zdecydowanych działań przeciwko rosyjskiej agresji.
Ataki rakietowe na Ukrainę, a zwłaszcza atak na szpital dziecięcy w Kijowie, doprowadziły do znacznych zniszczeń i ofiar śmiertelnych. Społeczność międzynarodowa potępiła ataki, a wołanie o większe wsparcie ze strony sojuszników Ukrainy w obronie przed dalszą rosyjską agresją rośnie. Sytuacja pozostaje niestabilna, a wyniki szczytu NATO będą miały kluczowe znaczenie dla kształtowania przyszłości Ukrainy i jej trwającego konfliktu z Rosją.