Aaron Taylor-Johnson, znany z ról w "Kick-Ass" i "Avengers: Czas Ultrona", jest podobno najnowszym aktorem, który jest brany pod uwagę do kultowej roli Jamesa Bonda. Te spekulacje trwają od czasu, gdy Daniel Craig ogłosił wycofanie się z franczyzy po pięciu udanych filmach, a "Nie czas umierać" był jego ostatnim występem w roli eleganckiego tajnego agenta. Potencjalny udział Taylora-Johnsona w serii Bonda nie został potwierdzony ani zaprzeczony przez producentów, ale zyskał wsparcie ze strony byłych aktorów Bonda, Pierce'a Brosnana i George'a Lazenby'ego.
Wsparcie ze strony poprzednich aktorów Bonda
Brosnan, który w latach 1995-2002 wcielił się w rolę Bonda w czterech filmach, wyraził przekonanie, że Taylor-Johnson posiada "talent, talent i charyzmę" wymagane do wcielenia się w rolę Bonda. Duet pracował razem w filmie "The Greatest" z 2009 roku, gdzie występ Taylor-Johnson wywarł silne wrażenie na Brosnanie. W przeciwieństwie do tego, Lazenby pochwalił zdolność Taylor-Johnson do radzenia sobie z fizycznymi rygorami roli i angażowania uwagi publiczności.
Debata i spekulacje: kto będzie następnym Bondem?
Polowanie na kolejnego Jamesa Bonda wywołało wiele debat i domysłów, a wielu aktorów jest dyskutowanych jako potencjalni następcy. Cillian Murphy, znany z roli w "Peaky Blinders", otrzymał poparcie Brosnana zaledwie kilka tygodni wcześniej. Inni aktorzy, o których mówi się, że będą ubiegać się o tytuł, to James Norton, Tom Hardy, Henry Cavill i Regé-Jean Page. Rola Bonda z biegiem czasu stała się coraz bardziej różnorodna, a aktorzy różnych narodowości wcielili się w kultową postać.
Aaron Taylor-Johnson: Silny pretendent do Bonda
Chociaż nie ma pewności co do tożsamości kolejnego Bonda, jasne jest, że Taylor-Johnson zdobyła poparcie doświadczonych weteranów branży i fanów. Jego wcześniejsze pełne akcji role i silna obecność na ekranie sprawiają, że jest atrakcyjnym kandydatem do tej roli. Ponieważ producenci dążą do "wymyślenia" serialu na nowo, potencjalny casting Taylor-Johnson może wprowadzić nowy punkt widzenia do ukochanej franczyzy.
Szum wokół Aarona Taylora-Johnsona, który prawdopodobnie otrzyma propozycję roli Jamesa Bonda, wzbudził emocje wśród fanów i osób z branży. Chociaż wciąż nie ogłoszono oficjalnego ogłoszenia, talent i charyzma Taylora-Johnsona przyniosły mu wsparcie zarówno byłych aktorów Bonda, jak i fanów. W miarę jak trwa polowanie na kolejnego Bonda, ciekawie będzie zobaczyć, kto ostatecznie zmierzy się z tą kultową rolą i wniesie swoją unikalną interpretację do tej postaci.